Na rok 2014 postawiłam sobie dosyć wysoką poprzeczkę jeśli chodzi o czytanie książek.
Dwie książki na miesiąc - stwierdzam niestety, że przez te 3,5 miesiąca nie udało mi się sprostać temu wyzwaniu.
Jak narazie wychodzi na to, że czytam jedną książkę na miesiąc, co i tak jest dobrym wynikiem.
Styczeń - "Dynastia Tudorów. Królowa traci głowę" Elizabeth Massie, Michael Hirst, stron 336
"Czas żniw" Samantha Shannon, stron 520
Luty - Stephen King "Rose Madder" stron 448
Marzec - w dalszym ciągu "Rose Madder"
Kwiecień - Eric Emmanuel Schmitt "Kobieta w lustrze" stron 464
Życzę powodzenia i wytrwania w postanowieniu. Wybrałaś interesujące pozycje do czytania :)
OdpowiedzUsuńDzięki Ana :) Oby udało mi się przynajmniej tą 1 książkę na miesiąc przeczytać :)
OdpowiedzUsuńW sumie wybierasz sobie całkiem opasłe lektury, a jak dynastia Tudorów? To o niej był serial? Nie oglądałem ale zajawki wydawały się dobre, reszty nie znam, jednak wcale bym się źle nie oceniał czytasz grube książki przeciętna ma ok 250 stron.
OdpowiedzUsuńTak, Tudorowie to był serial, książka została napisana na jego podstawie co niestety jest bardzo widoczne.. Rzeczywiście, książki, które czytam nie należą do cienkich Harlequinów ;)
Usuńi tak dobrze ze jedna na miesiąc :)
OdpowiedzUsuńObserwujemy?:)