Każda z nas marzy o czymś do kuchni, albo czegoś jej brakuje. Niektóre rzeczy są niezbędnie, inne chciałybyśmy mieć, by ułatwiały nam pracę w kuchni, a jeszcze inne, by po prostu poprawiały nam humor :)
1. Szklane pojemniki - uwielbiam pudełka i pojemniki, ale ciągle mi się wydaje, że mam ich za mało. Weźmy np. taką mąkę - niby jedna rzecz, no ale... mąka tortowa, pszenna, mąka do pizzy, żytnia, orkiszowa... I już mamy 5 pojemników zapełnionych :)
2. Łapka i rękawica kuchenna - tyle piekę, ale blaszki wyciągam ręcznikami kuchennymi... A przydałoby się coś bardziej grubego, żeby się nie oparzyć.
3. Młynek do kawy - wyobraź sobie taką historię: dostałaś nową książkę kucharską, znalazłaś kilka fajnych przepisów, a tam na samym początku - zmiel orzechy młynkiem... zmielone migdały...
Myślę, że takim młynkiem bym nie pogardziła :)
4. Fartuch kuchenny - wprawdzie posiadam jeden, taki z promocji blendera... Ale ładny to on nie jest, na sam jego widok stwierdzam, że lepiej nic nie zakładać. A o wiele lepiej by się gotowało w takim ślicznym fartuchu, wyglądającym jak suknia.
5. Tortownica- moje must have jeśli chodzi o wypieki, no bo jak tu zrobić komuś tort na urodziny?
6. Wyciskarka do owoców/warzyw - lubię koktajle i soki świeżo wyciskane, ale moim blenderem to mogę co najwyżej zmiksować banana z truskawką :)
7. Moździerz - do rozdrabniania i rozgniatania - głównie przypraw.