wtorek, 8 marca 2016

Dzień Kobiet

Hej! Wszystkiego naj naj ;) Przede wszystkim kobietki, dogadzajcie sobie jak najwięcej, bo kto o Was będzie dbał? To my musimy najwięcej dbać o nasze zdrowie i samopoczucie, bo tak naprawdę to nikt nie zadba tak jak my same!

Ja z tej okazji zakupiłam sobie goździki (nie jest powiedziane, ze tylko faceci mają nam kwiatki dawać, chociaż to miły gest), bo tak jakoś tęskno mi za wiosną, a za oknem to narazie chlapa i zimno... 
Więc trochę koloru w domu nie zaszkodzi :)

Planuję pomimo pogody wybrać się na rower - ale taki na siłowni ;)
Jeszcze ćwiczenia siłowe odstawiam w tym tygodniu, może od następnego już powoli zacznę.

Dodatkowo wpadł mi do głowy taki pomysł, aby poddać się jednemu zabiegowi kosmetycznemu - szczegóły zdradzę niebawem ;)


Niemiłą niespodziankę niestety sprawił mi bank... Mają awarię i nie można zrobić żadnego przelewu, nie przychodzą smsy aktywacyjne..
A dziś z okazji Dnia Kobiet wiele sklepów ma promocje i darmowe dostawy... 
Chciałam zakupić Fit Magazyn - już sie pojawiło wydanie online, ale chyba muszę poczekać z tym do jutra, przez tą awarię...


Tymczasem lecę robić obiad :) A na drugie śniadanko był taki pyszny pudding chia z musem truskawkowym - pycha!

poniedziałek, 7 marca 2016

Orzechowe ciasto w deszczowy dzień


W taki szary, deszczowy dzień trzymanie diety się średnio udaje...

Przyszedł głód na coś pysznego, słodkiego no i musiałam coś zrobić! Starałam się, żeby to ciasto było w miarę zdrowe i pożywne i wyszło :) 

Jak lubicie masło orzechowe tak jak ja to będziecie zachwyceni! Chociaż nie ukrywam, że mi najbardziej smakuje masło wyjadane łyżką prosto ze słoiczka.

Składniki:

200 g masła orzechowego
2 łyżki miodu
kilka sztuk daktyli (ja dodalam 4)
1 jajo (M)
szczypta soli
pół łyżeczki sody

Przygotowanie:
Rozgrzać piekarnik do 170 stopni. W garnku połączyć masło orzechowe z miodem, daktylami i jajkiem. Miksować, dodać szczyptę soli i sodę i ponownie miksować przez chwilę do połączenia składników. 
Umieścić ciasto w formie wyłożonej papierem do pieczenia i równomiernie rozprowadzić.
Piec przez ok. 15-20 min (najlepiej obserwować ciasto i sprawdzać, piec do tzw suchego patyczka).
Wyjąć i zostawić do ostygnięcia (stwardnienia ciasta). Na koniec posypałam ciasto wiórkami i łyżeczką granoli i zjadłam :)

Dla osób liczących makro:

Z tych skladnikow wyszly 4 dosyc duże ciastka (foremki).
1 ciastko to B 8,3g T 34,73g W 18,73g i 419 kcal




czwartek, 3 marca 2016

Tydzień na diecie


Hurrraaa, już ósmy dzień trzymam dietę! Zero podjadania słodyczy, zero alkoholu. Tylko i wyłącznie warzywa, owoce, kasze, ryż i trochę mięska i rybki :)

Kilka dni przed rozpoczęciem diety, ważyłam się w szpitalu (21.02) i wyszło całe 57,2 kg.

Na dzień dzisiejszy ważę 55,6 kg. Łatwo policzyć, że to całe 1,6 kg w 1,5 tygodnia!

Dziś mam trochę doła i jakiś taki spadek mocy i motywacji... Zaczyna się myślenie: Po co ja to robię, przecież i tak za dużo nie zdziałam, zachciało mi sie diety i wyrzeczeń... A po za tym to przecież teraz nie mogę ćwiczyć, więc to co robie sensu nie ma...

Jakoś próbuję to zwalczyć i się nie dać - a przede wszystkim nie podjadać! Bo te ciężko zdobyte 55,6kg na wadze może w szybkim tempie wtedy zniknąć!

Cieszę się niezmiernie, że dziś w końcu przyszedł kubek od GYM HERO :) i dołaczyli do tego fajne motywacyjne naklejki, od razu się humor poprawił i motywacja wzrosła :)



środa, 2 marca 2016

Leniuchowanie :)


Tak sobie czytam i myślę, że mogłabym z powodzeniem sama pisać takie artykuliki...
Niestety w dzisiejszych czasach z takiej gazetki za dużo się nie dowiemy, tylko poogladamy sobie reklamy i promocje ( na 112 stron aż 42 to SPAM!).
Ładnie to może i wygląda, ale to by było na tyle.

Na plus jest tu kuchnia libańska i przepisy na  dania z kasz.
Ciekawe są też ćwiczenia z piłką i taśmą, a także parę ćwiczeń z hantlami.

A slogan z pierwszej strony to chyba najczęściej powtarzalne hasło w fit gazetkach:

smukłe nogi, sexy pupa, mocny brzuch

i tylko MY powiemy Wam jak to osiągnąć :D

Cóż, recepta jest prosta i ciągle taka sama, nie ma co się oszukiwać... Trzeba ruszyć cztery litery!

Bo od czytania i oglądania jak inni ćwiczą jeszcze nikt nie osiągnął super sylwetki!

wtorek, 1 marca 2016

W oczekiwaniu na treningi

Ćwiczycie? Trzymacie dietę?

U mnie niestety okres oczekiwania... Po zabiegu prostowania przegrody musialam odstawić aktywność fizyczną na kilka tygodni. Wczoraj dopiero minął tydzień od zabiegu, więc jeszcze przez następne 2 tygodnie odpoczywam.

Potem stopniowo chcę wprowadzać aktywność fizyczną do rozkładu dnia. Od 14 marca 30 minut rowerka (3x w tyg) przez tydzień. Jak już minie miesiąc od zabiegu postaram się wrócić do treningu siłowego, który rozpisała mi trenerka w lutym.

Już się nie mogę doczekać :)

Tymczasem trzymam dietę rozpisaną przez dietetyk. Niestety dieta ta nie została w 100% dobrze rozpisana... Pomimo, iż wypełniałam dosyć obszerny formularz, gdzie opisałam moję parametry, dotychczasowe żywienie, alergie itp. Pani dietetyk przysłała mi dietę na 1500kcal!
Na mój email, że to jest jakieś nieporozumienie, bo ja też będę ćwiczyła siłowo (co uwzględniłam w formularzu) odpisała, że tyle to mam jeść w dni nietreningowe, dodając, co też mam zjeść dodatkowo w dni treningowe...
Gdybym o to nie zapytała i stosowała dietę bezmyślnie, zapewne doprowadziłoby to do omdleń i zasłabnięć... 
Koniec końców dietę (która też i tania nie była) musiałam sobie sama dopasować do swojego organizmu...

Zastanawiam się, jak się będę czuła jak już zacznę chodzić do pracy i dodatkowo trenować....





Moje książkowe wyzwanie z zeszłego roku

Pamietacie? Jak nie, to proszę zajrzeć TU

Nikt się chyba nawet nie zorientował, że zamistast 12tu książek pojawiło się u mnie przez niedopatrzenie jedenaście :)

Z tych jedenastu pozycji zostały mi do przeczytania tylko 4:

Sally Beauman - Die Liebe einer Unbekannten
Kolejna książka po niemiecku, wygrzebana ze strychu u rodziców mojego chłopaka. Już jakiś czas leży u mnie i czeka na swoją kolej...

Sandra Brown - Scharade
Kolejna znajdka ze strychu, również po niemiecku :)


Mike Gayle - Szkoda, że Cię tu nie ma
Książka od siostry, już ją kiedyś zaczęłam czytać, ale odłożyłam, więc już jej najwyższa pora :)


Eric-Emmanuel Schmitt - Papugi z Placu D'Arezzo
Prezent od chłopaka na Mikołajki



Ogólnie przez zeszły rok przeczytałam 20 książek! 
Po listę zapraszam na moją półkę na Lybimyczytac.pl

Na dzień dzisiejszy w tym roku już mam na koncie 10 książek, więc ten rok może być lepszy pod względem czytania :)