piątek, 6 września 2013

Trening dzień trzeci i ostatni?

Dziś udało mi się wstać pół godziny wcześniej i zjeść porządnie śniadanie w domu. Obiad był pyszny i zdrowy a na kolację zrobiłam placuszki na słodko.

Mój jadłospis:
- śniadanie - musli na mleku, herbata zielona
- 2 sniadanie - kanapki z pastą z makreli na sałacie
- obiad - placuszki z dyni z sosem grzybowym
- podwieczorek - ciastka owsiane z owocami suszonymi
- kolacja - placuszki waniliowe z powidłami śliwkowymi

Niestety przy treningu z playlisty C, a konkretnie przy rozgrzewce http://www.youtube.com/watch?v=CH3jHiNMGtI&list=PLCISUADzs2-624gujITrrCpLhMPK9s4H6&index=2
skręciłam kolano. Na następny dzień poszłam do ortopedy, który kazał oszczędzać nogę i odstawić ćwiczenia na 2-3 tygodnie ...

Cóż, pozostaje poczekać i następnie znów zacząc - tylko wtedy stworzę swoją listę - będzie na pewno bezpieczniej, bo wiem, jakich ćwiczeń unikać i jakie są niewskazane (parę lat temu miałam zerwane ścięgna w drugim kolanie, 2 razy gips a potem zabieg).

środa, 4 września 2013

Jedzonko dzień 2



Dzisiaj już trochę lepiej niż wczoraj, ale niestety obiad zjedzony na stołówce. Przyznaję, leń mnie dopadł w poniedziałkowy wieczór i ugotowałam tylko kolację

Oto mój jadłospis z dziś:
• śniadanie - 2 x pieczywo chrupkie wasa, pasztet drobiowy, serek śmietankowy
• 2 śniadanie - jogurt naturalny Zott 1%
• obiad - ryż, sałatka (sałata, pomidory, ogórki, vinegrette), 2 pulpety drobiowe
• przekąska - jogurt jabłkowo- gruszkowy Milk Land
• kolacja - kanapki z pastą rybną

wtorek, 3 września 2013

Pierwszy trening zaliczony

Pomiary, wymiary zrobione, zdjęcia przed też. Teraz tylko ćwiczyć i czekać na efekty. No i oczywiście nie zapominać o zdrowym odżywianiu, które jest tu kluczowe, a zarazem najtrudniejsze dla mnie. Uwielbiam słodycze i przekąski, ale staram sie zastąpić je zdrowymi zamiennikami.

Tak wyglądał mój wczorajszy jadłospis:

- śniadanie: ciasteczka zbożowo-owsiane, kawa
- obiad: misz masz- jedzenie na wagę (ryż, sałatka z pomidorem, karkówka z sosem)
- przekąska: kabanos
- kolacja (reszta green curry z ryżem, kukurydza gotowana)
- przekąska: pół melona, banan

Strasznie to wszystko poplątane i dużo jest tu do dopracowania. Ale wierzę, że dam radę i dopracuję też i dietę! A co!

poniedziałek, 2 września 2013

Na miejsca, gotowi? START!

I stało się - postanowione. Od dziś zaczynam przygodę z treningiem.
Hmmm, tak, już wiele razy to powtarzałam, że będę trwać w postanowieniu i tak dalej...
Ale teraz zaczynam też z blogiem, który jest takim moim dodatkowym motywatorem. Chcę udowodnić sobie, że można, a Was zmotywować i pomóc Wam w trudnych momentach.
Wiem po sobie jak ciężko czasem zacząć - to jest tak naprawdę najtrudniejsze, bo nasza podświadomość stara się nam do wybić z głowy.

- Ćwiczyć? Ale po co? Przecież tak jak jest - jest fajnie!
- Wolę siedzieć na kanapie i zajadać smakołyki - to jest dopiero ekstra sprawa!
- Oj nie, ale dzisiaj nie mam czasu, tyle rzeczy na głowie przecież - dzieci, obiad, mąż, praca...
- chyba jednak nie mogę ćwiczyć - tak mnie wszystko boli, napewno nie mogę się przemęczać.
- zimno dziś, nie chcę wychodzić na tą siłownię, zmarznę i co? Przeziębienie gotowe!
- zmęczona jestem dzis, poniedziałek w końcu, tyle pracy.
- jutro! wezmę się za to jutro, przecież też jest dzień!

No i pewnie dopisalibyście jeszcze kilka takich zdań...

Ale nie dziś! Pora zacząć! Nie odwlekać!

Rozpoczynam od dziś misz masz treningowy, który możecie znaleźć tutaj